DANNY ELFMAN – Bigger. Messier (recenzja)

DANNY ELFMAN – Bigger. Messier

Epitah (2022)

   Zeszłoroczny album znanego przede wszystkim z muzyki filmowej Dannyego Elfmana „Big Mess” był dla Mnie jednym z największych zaskoczeń,a do tego bronił się muzycznie. Ukazał artystę, który porzucił batutę na rzecz gitary, jednakże nie wyzbywając się konceptualnego podejścia do całości formy. „Bigger. Messier” przynosi nam porcję zremiksowanych i częściowo uzupełnionych wokalnie kompozycji z zeszłorocznej płyty. Na dwóch dyskach znajdziemy śmietankę współczesnej elektronicznej sceny. Pierwszy zawiera  remixy – Squarepusher, Lttle Snake, Zach Hill, Kid666, Xiu Xiu, czy nawet noisowego Boris’a. Wypadają one ciekawie, nie przewyższając wersji oryginalnych. Największego elektro kopa dają 33EMYBW, Kid606. Remiks Machine Girl  „Insects” naraża już nasze zmysły na otwarcie kanałów nerwowych, z jednej strony drażniąc, z drugiej zaskakując.  Zach Hill of Death Grips, kompletnie dekonstrujuje i zniekształca „Kick Me”. Generalnie dysk pierwszy może zaciekawiać, lub też momentami drażnić. Płyta numer dwa prezentuje się już nie tyle co dużo strawniej co po prostu lepiej muzycznie. To przede wszystkim dzięki obecności Trenta Reznora. „True”, „Native Intelligence” są po prostu genialne! Blixa Bargeld wnosi do „In Time” dawkę industrialnego mroku, zaś Iggy Pop „Kick Me”‚ dramaturgii. Fever333 dają rockowej mocy „Kick Me” zaś Stu Brooks ejtisowej przebojowości i naiwności „True”. HEALT w „In Time” czaruje przestrzenią i jednocześnie dodaje refrenowi elektro mocy.

   Reasumując „Bigger. Messer” poprzez mały muzyczny bałagan jako całość jest ciekawostką. Drugi dysk to już smakowity kąsek w całości i choćby dla niego warto po ów album sięgnąć.

6/10

Ocena: 6 na 10.

zapraszam do mojego sklepu internetowego

https://allegro.pl/uzytkownik/Music-Land?bmatch=baseline-product-cl-eyesa2-engag-dict45-uni-1-4-0717

Dodaj komentarz